Smaki Oreo, to temat na oddzielnego bloga. Choć te kultowe ciasteczka można znaleźć na półce każdego sklepu w Polsce, tak jeżeli chodzi o warianty smakowe, próżno szukać tam wszystkich, które oferuje ten producent. Dzisiaj skupimy się na jednym z nich – Oreo Mint.
Oreo, to marka ciastek z ponad stuletnią historią. Pierwszy raz spróbowali ich nowojorczycy już w 1912 roku! National Biscuit Company – firma, która je wyprodukowała – zaserwowała mieszkańcom Nowego Jorku kruche czekoladowe markizy ze słodkim kremem. I choć początkowo smaki Oreo ograniczały się tylko do tego klasycznego, tak z biegiem czasu gama produktów znacząco się poszerzyła.
Oreo – najpopularniejsze ciastka USA
Nowojorczycy tak pokochali Oreo, że na przestrzeni lat stało się ono najpopularniejszym ciasteczkiem USA. Świadczy o tym nie tylko ich niesłabnąca popularność, ale i liczby. Od pojawienia się Oreo na rynku wyprodukowano i sprzedano ponad 362 miliardy sztuk ciasteczek. Te liczby robią wrażenie!
Smaki Oreo – jest w czym wybierać!
Tego, ile jest dokładnie smaków Oreo, nikt kto nie jest związany z firmą najprawdopodobniej nie wie… Liczba wariantów smakowych jest bowiem tak szeroka, że ciężko się w tym wszystkim połapać. Należy pamiętać, że poza smakami, które są dostępne w regularnej sprzedaży, Oreo wypuszczane jest też w licznych seriach limitowanych. Subskrybenci Sweed.pl mieli okazję spróbować wielu z nich. Smaki Oreo, które pojawiły się w boxach, to m.in. Golden Oreo, ciastka z kremem truskawkowym, z kremem brownie, czy też z kremem o smaku sernika. W jednej z ostatnich paczek Sweed pojawiły się Oreo Mint.
Oreo Mint – miętowe zaskoczenie
To, na czym trzeba się skupić testując smaki Oreo, to nie całe ciastko, a krem. Bo ciastko jak ciastko – w większości przypadków jest to ten sam kruchy, ciemny i czekoladowy herbatnik znany wszystkim miłośnikom słodyczy. Inaczej sprawa wygląda, jeżeli chodzi o kremy. Ich smaki wpływają na to jak smakuje całe ciastko.
Oreo Mint to ciasteczka z kremem miętowym. O ile klasyczne połączenie mięty i gorzkiej czekolady jest znane, tak nie wiedziałem, czego spodziewać się po kremie miętowym w ciastkach.
Zapach, który przywitał mnie po otwarciu opakowania zdominowany był przez miętę. Przypominał trochę zapach pasty do zębów, więc zacząłem obawiać się, że podobnie będzie w przypadku jego smaku. Krem jest słodki. Nie wyłamuje się na tle kruchego i słodkiego ciasteczka. Niestety, moje obawy nie były bezpodstawne. Smak kremu łudząco przypomina pastę do zębów. Przypomniał mi czasy żartów, kiedy nic nieświadomym osobom podkładałem ciasteczka, w których słodki krem zamieniałem właśnie na pastę do zębów.
Ciastka szału nie robią. Mają w sobie coś wciągającego, bo pomimo wrażenia jedzenia pasty do zębów szybko znikają, jednak Oreo Mint już raczej nie pojawią się w naszych boxach. To nie znaczy, że Oreo nie pojawią się wcale. Smaki Oreo, które muszą się w nich znaleźć są liczne! Kiedy tylko pojawi się okazją na spróbowanie kolejnego z nich, ciasteczka z pewnością trafią do subskrybentów Sweed!